
Istnieje niezliczona ilość Aplikacje zaprojektowane, aby ułatwić rodzicielstwo. Pomogą ci zobaczyć, gdzie jest twoje dziecko, z kim rozmawia i wiele więcej! Brzmi spektakularnie, prawda? Cóż, nie zawsze jest to takie proste, a rodzice muszą od czasu do czasu zmierzyć się z ponurą prawdą. Oto jedna z takich historii.
Spis treści
Nadmierne udostępnianie danych przez Life360: Co się stało?
Life360, najwyżej oceniana rodzinna aplikacja do udostępniania lokalizacji, została uwikłana w konflikt związany z zarzutami, że sprzedaje dane o lokalizacji użytkowników stronom trzecim. Firma, która niedawno przejęła Tile, jest uwikłana w spore kontrowersje, ponieważ wielu rodziców straciło zaufanie do jednej z najpopularniejszych aplikacji rodzinnych.
Ponad 30 milionów rodziców używa go do śledzenia swoich dzieci, więc można by oczekiwać, że będzie bardziej rygorystyczny w sposobie przetwarzania danych użytkowników.
Firma, która szczyci się byciem “wiodącą rodzinną platformą bezpieczeństwa”, znalazła się ostatnio pod ostrzałem po tym, jak potępiający raport przez The Markup. Według nowych rewelacji od osób, które tam pracowały, firma mogła mieć do czynienia z brokerami danych i Life360 sprzedającymi dane użytkowników.
Mogłoby to podważyć wiarygodność firmy i poważnie osłabić oszałamiającą prędkość, z jaką firma rozwijała się przez ostatnie kilka lat.
To, co czyni ten rozwój bardzo niepokojącym, to fakt, że aplikacja ta jest nie tylko używana przez 33 miliony ludzi, ale jest modna wśród wielu zmartwionych rodziców, którzy chcą mieć oko na swoje dzieci. Teraz mają retoryczne pytanie: “Czy Life360 jest bezpieczny?”.
Odpowiedź brzmi: nie. Oznacza to, że dane o lokalizacji, niektóre dość wrażliwe informacje na temat małych dzieci, a nawet całych rodzin, zostały potajemnie ujawnione dziesiątkom stron trzecich. I nie będziesz w stanie sprawdzić, czy Life360 sprzedaje Twoje dane.
Sprzedaż danych o lokalizacji: Schemat
Raport opublikowany w The Markup opiera się na informacjach dostarczonych przez dwóch byłych pracowników Cuebiq i X-Mode. Osoby te, wypowiadając się pod warunkiem zachowania anonimowości, stwierdziły, że Life360 “działał w cieniu z kilkoma zabezpieczeniami, aby zapobiec niewłaściwemu wykorzystaniu tych wrażliwych informacji”.”

Inna osoba, która pracowała jako inżynier w X-mode, dodała, że dane o lokalizacji były jedną z najcenniejszych rzeczy, jakie Life360 mógł zaoferować ze względu na “samą ilość i precyzję danych”. Po prostu sprzedając takie dane, firma zarobiła aż 16 milionów w samym 2020 roku.
Chris Hulls, założyciel i dyrektor generalny Life360, odmówił jednoznacznego odrzucenia lub potwierdzenia twierdzeń sygnalistów dotyczących sprzedaży danych o lokalizacji przez Life360.
Powiedział: “Postrzegamy dane jako ważną część naszego modelu biznesowego, który pozwala nam utrzymać podstawowe usługi Life360 za darmo dla większości naszych użytkowników, w tym funkcje, które poprawiły bezpieczeństwo kierowców i uratowały wiele istnień ludzkich”.”
Pobieżne praktyki dotyczące danych

Life360 jest teraz pozyskiwanie płytek, kolejna duża firma, która stała się synonimem trackerów Bluetooth w taki sam sposób, jak Fabreeze jest synonimem odświeżaczy powietrza.
Zaniepokojeni rodzice oraz obecni i potencjalni użytkownicy zastanowią się dwa razy, zanim następnym razem dokonają zakupu. Chociaż Hulls starał się uspokoić klientów, większość użytkowników uznała jego komentarze za co najwyżej połowiczne.
Poważne zarzuty wobec Life360 dotyczące prywatności, ponieważ firma ta reklamuje się jako pierwszorzędna ‘usługa bezpieczeństwa rodzinnego’, dość mocno nadszarpnęły jej reputację. Oczywiście, wiele innych firm - Google, Facebook, PayPal i Amazon - kopie dane generowane przez użytkowników, jakby nie było jutra.
Problem polega na tym, że te aplikacje, w przeciwieństwie do Life360, nie reklamują się jako firmy zajmujące się bezpieczeństwem, których celem jest zapewnienie ci spokoju ducha.
Zarówno Life360, jak i Tile dołożyły wszelkich starań, aby poinformować użytkowników, że nie zamierzają sprzedawać danych dostarczanych przez tracker Tile. Czy dotrzymają obietnicy? Zaufanie użytkowników do aplikacji zostało utracone, a konkretna granica przekroczona.
Czy istnieje godna zaufania alternatywa dla aplikacji naruszających prywatność?
Trudno nie stracić ducha w świetle takich wiadomości. Większość aplikacji, które twierdzą, że pomagają rodzicom mieć oko na swoje dzieci, tylko deklaruje dbałość o prywatność, ale nadal gromadzi poufne dane osobowe. Co gorsza, ostatecznie sprzedają je stronom trzecim.
Próbowaliśmy odpowiedzieć na pytanie, dlaczego Life360 jest zły. Ale czy jest jakieś inne rozwiązanie, któremu można zaufać?
Oto mSpy, aplikacja do kontroli rodzicielskiej, jakiej jeszcze nie było. Oczywiście gromadzi ona i przesyła dane o lokalizacji dziecka, ale tylko po to, by zapewnić wysoką jakość usług i niezrównaną precyzję. Nie sprzedaje ich jednak stronom trzecim, a już na pewno nie w tak ukryty sposób.
Wypróbuj sam i przekonaj się, czym jest korzystanie z godnego zaufania produktu zabezpieczającego rodzinę.


